środa, 25 maja 2011

Powrót z zielonki : < ale szybko mineło.  Ja chcę jeszcze raz.
Chociaż to dobrze, że już się skończyło. Dużo się dowiedziałyśly o pewnych osobach z klasy i nie tylko. Szczerze mówiąc to nie spodziewałam się tego po nich. Dziwne jest to, że Ania chciała nas skłucić, i chciała się zbliżyć do chłopaków. Coś jej to nie wyszło, ale ok ; ))  Pogoda była taka sobie, ale jednak się kąbali. Ja nie bo była za zimna woda. x // ale nie byłam sama : )) połaziłam sobie po plaży. Miałyśmy mały spór z dziewczynami, ale jest ok ; )) teraz jest chyba lepiej iż było : D  Narazie nie mamy zamiaru się kłócić ; ))  Pogadałam sobie z wiadomą nam osobą i myslę, że jest git ; ) Ogólnie z nocy na zielonce mamiętam tylko 4. Pierwsza noc to ta całkiem pierwsza a pamiętam ją, bo się bałyśmy przez 4 fabryki, które były kołonas i przez strzelajacy śmietnik. : )) w sumie to same się nakręcałyśmy. Dryga noc to pierwsza nocka z chłopakami. Spałyśmy wtety chyba 1:30 h. ; ) a przez dwie noce spałyśmy ok. 5 godzinym. trzeacia noc to druga nock z chłopakami. Gdzieś o 3:30 był huk i wszyscy się wystraszyli, że nauczyciele przyjdą, ale nic nie słyszeli. Schowałyśmy chołaków do łazienki. Dobrze, że chłopcy poszli ok 4 rano bo nasza wychowawczyni robiła obchód o 5:30, przed tym jak szła na plaże. Jednym słowem nam się upiekło. Rano okazało się, że chłopacy z 3 F dali na klamkę metalowe zabawki i chłopak chciał do nich wejść i je zrzycił. Ale naszczęście niec nie słyszeli : D. Ta ostatnia noc to ta przed wyjazdem. Karola i Nati









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz