wtorek, 13 marca 2012


Nie ma we mnie nienawiści, ani żalu, jest tylko świadomość własnej bezużyteczności.  
— Paulo Coelho

Siedzą praktycznie samej w domu, mam czas na myślenie., zastanawianie się nad popełnionymi błędami i na marzenie o rzeczach niemożliwych.  Tak jest zawsze jak czegoś chcę to nigdy tego nie mam. Zazdroszczę ludziom którzy dostają to co sobie wymarzą lub zapragną, i nie chodzi mi o rzeczy materialne. Jednak zazdrość czasem może przyćmić rzeczywistość. Właśnie tego się boję. Łatwo jest komuś powiedzieć nie myśl o tym to Ci przejdzie, tak łatwo ale czasem jest to trudno zrobić. Często dołuję się się przez Asię, która uważa że nie wkładam nic w naszą przyjaźń i to ja jestem ta zła. Ale nie parzy na siebie. Nie mam do niej o to żalu ani nie nienawidzę jej za to. Po prostu wiem jaka ona jest mimo że się zmieniła. Ja też staram się zmienić, ale mi to nie wychodzi. Kiedyś chciałam zachorować obojętnie na co np. zapalenie płuc, ale mi przeszło. Bo nawet to mi się nie udało. Teraz mam zamiar spędzać mniej czasu na kompie i wziąć się za naukę. Bo jak na razie zawaliłam polski i fizykę. Muszę się zmobilizować i to poprawić. Trzeba zacząć bardziej przykładać się do treningów, bo niedługo letnie mistrzostwa okręgu. W sumie mam jeszcze czas, bo one są gdzieś tak maj - czerwiec, ale jak chcę zrobić życiówkę to trzeba się już przykładać. Do tych zawodów muszę pobić swój rekord (40,77) na 50 metrów żabką. Oczywiście niczym innym nie będę startować tak jak ostatnio. mój plan dnia wygląda tak: trening, szkoła, dom, obiad, nauka, komputer, mycie się, spanie. i tak przez 5 dni w tygodniu. Ale nic nie zmienię, bo po co. Ja początku roku chciałam chodzić na basen 9 razy w tygodniu, żeby tyle nie myśleć. Tak na prawdę to chciałam się wykończyć fizycznie i psychicznie.  Przydałby się z tydzień wolnego bo mam już dosyć wszystkiego.  Czekam na weekend.  I spotkanie  z Olą. Jak będzie ciepło to co drugą sobotę na rowerek. Moja trenerka chce żebym jeździła na rowerze na treningi, ale mi się nie uśmiecha o 5 rano wyciąganie go z piwnicy.  Oprócz tego pojeździłabym na rolkach, których nie mam...   
JESTEM MEGA DUMNA Z MAKSI ♥ 









2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, ze wygrasz te zawody. Ta przyjaciółka jest mało obiektywna według mnie. Ja bym po piątej się nie podniosła z łózka! Cieszę się, ze w końcu coś napisałaś. Czekam na następny wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się pisać częściej, ale wiesz szkoła treningi i to wszystko. A po za tym często nie mam weny ażeby pisać. : <

      Usuń